Przez cały film czułem się jak uczestnik walk, jeden z żołnierzy , coś wspaniałego. Świetni aktorzy , wg. mnie najlepiej zagrane role to oczywiście Tom Hanks - Kpt. Miller oraz Tom Sizemore - Mike Horvath.
Pod koniec filmu w momencie walki na pięści niemca z Stanleyem? miałem chęci sam zabić tego młodego gnoja który czekał i ryczał na schodach, pozwalając umrzeć towarzyszom...
Podobna akcja była z szwabem któremu pozwolili odejść a potem wrócił, chociaż wiedziałem ,że tak będzie to i tak mnie mocno zdenerwował.
Film według mnie oczywiście 10/10 i ląduje na listę ulubionych :)