na uwagę zasługuje tylko plaża omaha oraz końcowa bitwa w miasteczku.
Np. błąd gdzie niemiecki snajper zostaje trafiony w oko przez innego snajpera, a przebicie lunety jest nie możliwe przez Springfielda ja takiego błędu się dopatrzyłem wiem że mało a ty jakich jeszcze ?
Przytoczę najbardziej znany przykład : w filmach jakie teraz robią o 2 wś zabronione jest używać czołgów Tygrysów niemieckich, dlatego każdy zazwyczaj bierze jakiś inny i go zmienia. W tym przypadku producenci wzieli T 34- i to rozumiem- tylko tak słabo go zmienili że widać odstające blachy oraz części które są po prostu charakterystyczne dla tego ruskiego czołgu.
"w filmach jakie teraz robią o 2 wś zabronione jest używać czołgów Tygrysów niemieckich,"
A kto zabrania ?
jakie odstające blachy?
Tą "replikę" można zobaczyć w muzeum w Duxford. Widziałem na żywo i nie jest tak źle. Wiadomo ze idealny na 100% nie jest ale Tygrysa przypomina i o to chodzi.
Mówiąc zabronione mam na myśli że Tygrysów na świecie jest tak mało że historycy nie pozwalają ruszać z muzeów oryginalnych a wyprodukowaniu takiego jednego czołgu to przecież ogromna kasa. Ten T 34 nawet dobrze wygląda. Wiem że nie da się idealnie zmienić tak czołgu - ten ich prawie im wyszedł. Prawie.
W chwili gdy kręcono film ie było na świecie ani jednego sprawnego czołgu "Tygrys" Tak więc to nie był żaden zakaz tylko nie było innej możliwości. Dopiero kilka lat temu udało się w Anglii doprowadzić jeden egzemplarz do pełnej sprawności. Tak wiec obecnie to tylko kwestia ceny.
co do snajpera, to wszystko zależy pod jakim kątem został oddany strzal, bo z boku jak najbardziej mógł dostać w oko.
Nie wiem co ma do rzeczy model karabinu snajperskiego ale, o ile pamiętam, oglądałem kiedyś odcinek "Pogromców mitów" na Discovery i udowadniali, że to jest jednak możliwe.
Oczywiście że jest możliwe, jeśli patrzysz przez lunetę prosto w lufę nie ma najmniejszego problemu z tym żeby dostać w oko.Z resztą, minimalny kąt też nie będzie problemem, gdyż kula zrykoszetuje wewnątrz lunety.Kierunek rykoszetu/ów wewnątrz lunety ze względu na kąt pozostanie ten sam i dosięgnie ona oka, przecież kula nie wyleci tą stroną którą wleciała. Taki filmik dla udowodnienia że to możliwe http://www.youtube.com/watch?v=YnBvfVJu8-U
Nie no pokazałeś...jakichś chinoli co z łuku strzelaja pamiętaj tam mieli broń palną(większa predkość wylotowa) nie łuki(bardzo profesjonalne łuki sportowe) .Scena jest otyle nie jasna niemiaszek jest na wieży a US-man na dole kryje sie za gruzem nie sprzyjające warunki jak cholera.W samo oko można trafić ale nie przez lunetę wspomniany tu program "Pogromcy Mitów" ukazuje warunki laboratoryjne czyli idealne a i tak mieli problemy.Może komuś ta sztuka sie udała gdzieś na świecie ale gościu musiał mieć ogromne szczęście i w danej sekundzie sprzyjające warunki.
No oczywiście że to strzał jeden na milion, ale jest MOŻLIWY, a filmik z łucznikiem tego dowodzi, zasada tak sama.Stosunek średnicy strzały do celu jest nawet mniejszy niż stosunek średnicy kuli do lunety.Co do warunków, oczywiście w filmie były niesprzyjające, lecz nie trudno sobie wyobrazić łucznika, strzelającego nad murem na przykład do celu, który jest zawieszony 20 metrów nad ziemią, którego otwór ponad to jest skierowany dokładnie na wprost strzały.Wypuści z łuku setki może tysiące strzał, w końcu któraś wejdzie w otwór.Kula, która zostanie wystrzelona na wprost celu, którym jest luneta (zaznaczmy że Niemiecki snajper dojrzał Amerykanina w momencie gdy ten oddał strzał, miał ją wymierzoną na wprost strzelającego), nie ma innego kierunku oddania swojej energii kinetycznej, jak tylko w stronę oka.Może rykoszetować wewnątrz lunety, może również wytracić całą energie wewnątrz, lecz na pewno nie zmieni kierunku o 90 czy też 180 stopni bo to niemożliwe.Nawet gdyby kula w środku lunety zrykoszetowała z kąta 20 czy nawet 45 stopni i tak poleci w stronę oka.Rzuć piłką między dwie blisko siebie położone ściany z kąta 30 stopni i zobacz gdzie się odbije.W podobny sposób zachowa się kula w środku lunety(oczywiście większa prędkość i energia)
To nie jest żaden błąd - przecież spielberg zrobił to z premedytacją. Chciał przykozaczyć i to zrobił. Poza tym nie jest to niemożliwe - trudne owszem - ale wykonalne.
Tam w filmie pokazali że akurat mu się udało (wielkie mi halo).
Napisaliście że w filmie jest masa błędów. Na razie wspomnieliście o dwóch - zostały już one obalone (przykład z tgrysem jest zresztą niedorzeczny - zrobili podobną maszynę i koniec tematu - to tak jakbyś sie czepiał że w filmie o np Hitlerze aktor go grający nie jest hitlerem - trochę wyruzomiałości dla twórców).
Czekam na kolejne z tej waszej masy.
Nie wiem dlaczemu do mnie podpisałeś, przecież starałem się przeprowadzić dowód, że taki strzał jest możliwy. A co do kolejnych błędów, to właśnie będziemy tutaj czekali, będziemy rozmawiać; wyrażać opinie, się spierać.Autor postu, prawdopodobnie (nie obraź się Autorze, mówię z przekąsem i uśmiechem na twarzy) fan od kolebki Rudego i tych pancerniaków czterech, przytoczył najbliższy jego wiedzy.Więc poruszyliśmy temat T-34 przerobionego na PzKpfw VI Tiger. Powiem szczerze, nawet nie zauważyłem, że to 34rka na Tygrysa przerobiona, a postotwórca tak...
Napiszą następni, może zauważą błędy rażące, może takie jak ten z lunetą którym będziemy musieli poświęcić wspólnie chwilkę- albo i dwie. A może w filmie Fryc źre jabłko Idared w lipcu, podczas gdy Idared jest gotowy do zbioru w październiku ;)
podpiąłem się pod złą wypowiedź - sorry. Szczerze to nawet zdążyłem zapomnieć o tym temacie.
Pozdrawiam